Zbliża się okres przedświątecznych porządków, dlatego też postanowiłem bliżej zainteresować się tematem robotów sprzątających, które to ponoć bardzo ułatwiają utrzymanie porządku w naszym mieszkaniu. Ponieważ w sklepach sieci Biedronka właśnie pojawił się robot sprzątający Hoffen Systematic, była świetna okazja aby moją przygodę z tego typu urządzeniami rozpocząć właśnie od niego. Nie ukrywam że skusiła mnie też cena tego robota, który to wyceniony został jedynie na 299zł, co jak na tego typu urządzenie wydaje się bardzo atrakcyjną ofertą. Jak się spisał? - odpowiedź znajdziecie w dzisiejszej recenzji.
I. Rozpakowanie i ocena zewnętrzna
Muszę przyznać że moje pierwsze wrażenie po wyjęciu robota z pudełka było bardzo pozytywne. Robot jest nieźle wykonany, dobrze wygląda pod względem designu oraz sprawia wrażenie solidnego.
Hoffen Systematic dostępny jest w dwóch wersjach kolorystycznych, białej i czarnej. Mi osobiście bardziej przypadła do gustu czarna wersja która to dodatkowo wzbogacona została srebrnymi wstawkami ale być może ktoś będzie wolał białą (o gustach się nie dyskutuje)
Na górnej części odkurzacza znajdziecie trzy przyciski, czytelny wyświetlacz, oraz rączkę do przenoszenia. Tutaj też pod specjalną klapką znajduje się pojemnik na odpadki zbierane przez odkurzacz. Nie jest on zbyt duży, dlatego też musimy się przygotować na dość częste jego opróżnianie, co jednak nie powinno stanowić dla nikogo większego problemu.
Robot wyposażony został w szereg czujników z których większość znajdziemy na jego bocznych ściankach. Są tu zarówno czujniki zbliżeniowe, przeznaczone do wykrywania ścian i przeszkód, jak również mechaniczne czujniki zderzeniowe.
Pod tym względem Hoffen Systematic zbytnio nie ustępuje droższym modelom co z pewnością można zapisać mu na plus.
Nieco gorzej wygląda to jeżeli spojrzymy na spodnią część robota. Znajdziemy tu dwa kółka napędowe, kółko kierujące, dwie szczotki zgarniające oraz szczelinę ssącą i czujniki krawędziowe, zabezpieczające robota przed upadkiem ze schodów. Jak widzicie w porównaniu do bardziej zaawansowanych modeli brakuje tu szczotki zbierającej, oraz regulowanych kółek napędowych pozwalających na pokonywanie wszelkiego rodzaju przeszkód takich jak np. progi czy wysoki dywan.
Hoffen Systematic wyposażony został w zestaw akumulatorków o łącznej pojemności 1300mAh, pozwalający na ok 45 min pracy, czyli dwa standardowe cykle sprzątania po 20 min. każdy. Naładowanie baterii do pełna zajmuje średnio od półtorej do dwóch godzin.
Niestety ładowanie robota wymaga podłączenia do niego ładowarki i ładowanie go tak jak ładujemy telefony czy laptopy. Nie ma tutaj jak w przypadku bardziej zaawansowanych robotów, stacji dokującej do której po wykryciu niskiego stanu baterii, robot sam podjeżdża, dokuje się w stacji roboczej, rozpoczyna ładowanie a następnie po uzupełnieniu energii kontynuuje prace.
II. Działanie i jakość sprzątania
Przejdźmy teraz do najważniejszego, czyli sprawdzenia jak robot radzi sobie ze sprzątaniem pomieszczenia. Jak przystało na inteligentne urządzenie, robot wyposażony został w kilka trybów pracy, które to całkiem nieźle zostały opisane w instrukcji obsługi dlatego też nie będę ich tutaj szczegółowo opisywał
Standardowy czas pracy urządzenia to 20 min. Urządzenie przechodzi kolejne tryby pracy zaczynając od „Sprzątania punktu”, poprzez "Wyszukiwanie ścian i sprzątanie pomieszczenia”, „Czyszczenie całego pomieszczenia”, „Czyszczenie przy ścianach i sprzątanie pomieszczenia”, „Swobodne sprzątanie pomieszczenia”, a na „Sprzątanie pod łóżkiem” kończąc.
Robot przynajmniej w założeniu rysuje sobie siatkę pomieszczenia które ma być posprzątane i odpowiednio planuje sobie trasę poruszania. Liczne czujniki w jakie został wyposażony, pozwalają mu na wykrywanie i omijanie przeszkód oraz ścian, tak aby sprawnie przeprowadzić sprzątanie nie uszkadzając znajdujących się w nim mebli czy też innych przedmiotów.
W praktyce nie zawsze działa to jednak tak jak założyli to sobie konstruktorzy. Robot dość często się gubi, (a przynajmniej sprawia takie wrażenie) jeżdżąc po kilka razy w to samo miejsce, a np. zupełnie opuszczając inne. Zdążają się mu też problemy z dokładnym czyszczeniem przy ścianach, czy też omijaniem niektórych przeszkód, takich jak np. nogi statywu na którym zamontowana była kamera. Jeżeli chcielibyście zobaczyć jak ten robot pracuje to zapraszam do zapoznania się z poniższą wideo-recenzją, a szczególniej jej ostatnimi minutami gdzie pokazaną macie pracę robota Hoffen Systematic.
Robot ze względu na swoją budowę, nie nadaje się do odkurzania dywanów i grubych chodników, za to całkiem nieźle radzi sobie na panelach, płytkach oraz wykładzinach. Dość odczuwalny jest brak szczotki zbierającej, która mogła by tu znacznie poprawić jakość sprzątania. Siła ssąca nie jest też na tyle duża żeby dobrze poradzić sobie z cięższymi zanieczyszczeniami, takimi jak np. rozsypany ryż itp, ale z drugiej strony wystarczająca aby skutecznie pozbyć się z podłogi kurzu i drobnych okruszków. Atutem robota Hoffen Systematic są natomiast jego wymiary, a w szczególności wysokość która wynosi zaledwie 8cm , dzięki czemu robot świetnie sprawdzi się do sprzątania pod łóżkiem czy meblami.
III. Podsumowanie
Hoffen Systematic nie jest robotem idealnym i z pewnością daleko mu do profesjonalnych urządzeń tego typu, jednak trzeba pamiętać że jego cena jest przynajmniej kilka, jak nie kilkanaście razy niższa niż wspomnianych robotów, co powoduje że nasze oczekiwania względem niego są również znacznie mniejsze. Za 299 zł otrzymujemy robota który daje nam przynajmniej namiastkę tego co oferują inteligentne odkurzacze i pozwala nam przekonać się czy urządzenie tego typu to jest to, czego akurat potrzebujemy. Oczywiście nie ma się co łudzić że posprząta on nam idealnie całe mieszkanie a my nie będziemy musieli nic robić, na to z pewnością nie macie co liczyć. Z drugiej jednak strony nawet tak tani robot może w dużym stopniu pomóc nam w utrzymaniu porządku w naszym mieszkaniu. Bez problemu poradzi sobie z kurzem, jak i drobnymi zanieczyszczeniami które tak naprawdę najczęściej spotykamy w naszych domach, oraz posprząta za nas w trudno dostępnych miejscach, pod meblami czy łóżkiem.
